Berlin z psem na rowerze, czyli jak spełnia się marzenia.

18:59:00

Berlin – największe miasto w Niemczech, a także największe miasto w UE pod względem zaludnienia. Skoro żyje tu dużo ludzi to co za tym idzie musi miejszkać tu naprawdę dużo psów.

@onetruth_graffiti

Od długiego czasu jednym z moich marzeń było odwiedzić Berlin w towarzystwie psów. Wydawać się to może banalne, ale każdy kto zna Figuszka, wie, że byłoby to mocno poza strefą komfortu tego pieska, a przecież nie o to chodzi by robić coś na siłę, bo nikt z nas nie miałby przyjemności z takiej wycieczki. 
Podczas każdej swojej wizyty obserwowałam życie psich mieszkańców i doświadczałam wzrostu tętna na widok zwierzaków podróżujących w koszykach, przyczepkach i rowerach cargo. Wiedziałam, że kiedyś też uda mi się tego doświadczyć, tym bardziej, że Berlin stworzony jest do jazdy rowerem i uwielbia psy :)


O czym trzeba pamiętać jadąc do Niemiec z psem?
  • Psi paszport z wbitym szczepieniem przeciwko wściekliźnie (pamiętajcie, że jeśli spóźnicie się i nastąpi choć jeden dzień przerwy w ciągłości szczepień, to najnowsze szczepienie uzyskuje ważność dopiero po 21 dniach od daty wykonania).
  • Na terenie Niemiec jest obowiązek zabezpieczenia przewożonego zwierzaka, adekwatnie do jego rozmiaru, tak aby nie stwarzało zagrożenia dla pasażerów ani dla ruchu drogowego. Czyli najlepszą opcją jest klatka. Za naruszenie przepisów można załapać się na mandat.

Kilka sprzyjających okoliczności się złożyło i w ten o to sposób dziś mogę opowiedzieć o naszej pierwszej psio-ludzko-rowerowej wizycie w stolicy Niemiec. 

Do Berlina można przyjechać zarówno z psem jak i rowem wybierając podróż pociągiem prosto ze Szczecina, ale obecnie trwa remont i na części trasy kursuje komunikacja zastępcza. Jest to chwilowym utrudnieniem, dlatego my wybraliśmy samochód. 

Zaparkowaliśmy w pobliżu nieczynnego już portu lotniczego Tempelhof. Dawniej, jeszcze przed II Wojną Światową Tempelhof było jednym z trzech największych lotnisk w Europie. Miejsce to ma dość ciekawą historię – polecam sobie doczytać. W 2008 roku lotnisko zamknięto, a w 2010 władze udostępniły płytę lotniska do celów wypoczynkowych, rekreacji oraz różnych wydarzeń kulturalnych i rozrywkowych -obecnie Tempelhof Park. Na tej ogromnej przestrzeni spotkać można rowerzystów, rolkarzy, biegaczy, osoby uprawiające Skatesurfing, robiące piknik, puszczające latawce, a także korzystające z wielu innych aktywności. 

Przed przyjazdem nie miałam pojęcia o tym miejscu, wiedziałam tylko, że jest to teren nieczynnego już lotniska i na jego terenie odbywa się turniej Bike Polo, który planowaliśmy zobaczyć. Dziś mogę powiedzieć, że każdy psiarz powinien to miejsce odwiedzić jako pierwsze będąc w Berlinie, ponieważ znajdują się tam aż 3 (!) ogromne wybiegi dla psów. Razem z Versace odwiedziłyśmy jeden z nich. Spotkane na miejscu psy bardzo pozytywnie zaskoczyły mnie poziomem komunikacji, socjalizacji, chęcią do zabawy i bardzo pozytywnym nastawieniem. Tak więc Versi ma już swoich ziomków w obcym kraju :)

Wybieg dla psów w Tempelhofer Park

Wybieg dla psów w Tempelhofer Park

Wybieg dla psów w Tempelhofer Park

Wybieg dla psów w Tempelhofer Park

Wybieg dla psów w Tempelhofer Park

Wybieg dla psów w Tempelhofer Park


Po wybiegowych szaleństwach pojechałyśmy w miejsce, gdzie odbywał się turniej. Dużo ludzi, trochę psiaków, różne dźwięki, czasem głośniejsze, rowery i wiele innych niecodziennych sytuacji. Versace ani przez chwilę nie wyglądała, aby czuła się nieswojo. Siedziała, obserwowała, chodziła i z chęcią przyjmowała głaski od uśmiechniętych ludzi :)

Bikepolo Berlin Mixed 2023

Bikepolo Berlin Mixed 2023

Bikepolo Berlin Mixed 2023

Bikepolo Berlin Mixed 2023

Bikepolo Berlin Mixed 2023

Bikepolo Berlin Mixed 2023

Kolejną atrakcją była dalsza wycieczka już w kierunku miasta. W Berlinie chyba wszędzie można dojechać super ścieżką rowerową, więc ani razu nie natrafiłyśmy na przeszkodę dla przyczepki. Część ścieżek to wydzielone pasy ruchu, a mimo to Versi w przyczepce była wyczilowana. Miasto jest zdecydowanie bardziej płaskie niż Szczecin, więc wożenie pieska w karocy jest o wiele przyjemniejsze. Po drodze spotkać można dużą ilość psów, zarówno podróżujących przeróżnymi rowerami, biegających w parkach czy spokojnie leżących w lokalach, obok swoich ludzi. Berlin jest bardzo psiolubny, ale oryginalnego fallafla trzeba było zjeść na zewnątrz.



Mimo to wiem, że kolejny raz musimy przyjechać tu całym stadem, bo główne ulice z komunikacją miejską bardzo łatwo można ominąć np. korzystając z parków i mniejszych, bardziej klimatycznych uliczek. 

Na dowidzenia załapaliśmy się na tęczę <3




You Might Also Like

0 comments

Facebook

Napisz

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *